13 sposobów na problemy z zasypianiem



O tym jak ważny jest sen wie każdy z nas. Od najmłodszych lat byliśmy wysyłani przez rodziców pod kołdrę zaraz po wieczorynce, później po prostu upominali, aby się wysypiać. Teraz, kilkanaście lat później zaczynam bardzo doceniać to, co mi chcieli wtedy zakorzenić i wprowadzić w nawyk. Dzięki temu, że nasz organizm znajduje się w stanie spoczynku w nocy regenerują się komórki naszego ciała, odpoczywa mózg dzięki czemu poprawia się nasza pamięć, koncentracja, kreatywne myślenie. 
Osobiście doprowadziłam się już dwa razy w życiu do stanu, w którym nie spałam. Nie mam tu na myśli, że spałam mniej godzin i chodziłam zmęczona. Po prostu w ogóle nie spałam. Nie wynikało to nawet z tego, że nie próbowałam pójść spać. Kładłam się, opatulałam kołdrą i tak w oczekiwaniu by wpaść w objęcia Morfeusza przeleżałam aż do świtu. Odsypiałam później w ciągu dnia, chodziłam zmęczona, sfrustrowana tym błędnym kołem, w którym w ciągu dnia byłam zmęczona i nie miałam sił, aby przygotowywać się np. do sesji egzaminacyjnej, w nocy zaś stresowałam się faktem, że przez cały dzień nie zajrzałam do książek. 

Gdy już straszono mnie wizytą u psychologa (nie jest to oczywiście nic wstydliwego czy złego - po prostu się uparłam) stwierdziła, że muszę to jakoś opanować i nauczyć się z powrotem sztuki zasypiania i wysypiania. 

Dlatego jeżeli masz ekstremalne problemy z zasypianiem lub po prostu poszukujesz czegoś, by lepiej wypocząć to zapraszam do czytania. Po takich przebojach mogę śmiało nazwać się ekspertem ;)

1. Bądź w ruchu

Ruch jest bardzo istotny jeżeli chcemy się dobrze wysypiać. Pracując cały dzień przed komputerem lub przebywając na uczelni lub nawet spędzając dzień na kanapie z telefonem w ręku sprawiamy, że męczy się nasz mózg i wzrok. Czujemy okrutne znużenie, jednak nasze ciało w żaden sposób się nie napracowało. Podczas aktywności fizycznej dotleniamy organizm, wydziela nam się serotonina, która pomaga się zrelaksować. Jednak należy pamiętać, że taki trening bezpośrednio przed snem również w pewien sposób może go zaburzyć, dlatego najlepiej poruszać się nie później niż 3 lub 4 godziny przed pójściem spać.



2. Kawa

Osobiście zauważyłam bardzo dziwną prawidłowość, a mianowicie za każdym razem, gdy próbuję odstawić kawę na dobre to mam spore problemy z zasypianiem. Prawdopodobnie jest to pewna sugestia mózgu, jednak najlepiej się wysypiam i funkcjonuję, gdy w ciągu dnia wypiję jeden lub dwa kubki kawy. Dla odpowiedniego wyciszenia organizmu dobrze jest wypić ostatnią dawkę na około 6 godzin przed pójściem do łóżka i pamiętać, aby jednak zachować pewne limity w piciu tego cudownego eliksiru ;)



3. Rumianek

Przed samym pójściem spać zaparzam sobie kubek rumianku. Bardzo mnie uspokaja, koi wszelkie nerwy i stresy z dnia, który właśnie dobiega ku końcowi. Standardową herbatką, którą zwykle pije się przed snem  jest melisa, jednak z tego względu, że mam tak bardzo zakorzenione, że melisa ma pomóc zasnąć, że sam fakt parzenia jej już daje informację do mojego mózgu, że mogę mieć z tym zaśnięciem problem. Mam nadzieję, że nie masz takich problemów osobiście i nie musisz się z tym tak oszukiwać jak ja (tell me lies, tell me sweet little lies) ;)



4. Płukanie ust olejem

Jest to dość niecodzienna metoda i porada w kwestii zasypiania. Co właściwie daje takie płukanie? Osobiście bardzo mnie uspokaja i relaksuje. Dodatkowo oczyszcza organizm z toksyn, co również pozytywnie wpływa na funkcjonowanie organizmu jako całości. Tę praktykę stosuję w czasie kąpieli. Na chwilę przed zaparzam mój rumianek i biorę łyżeczkę oleju kokosowego do ust i zaczynam delikatnie płukać. Gdy kończę kąpiel akurat mija około 15/20 minut, wypluwam olej i myję zęby. Nie jest to metoda dla każdego, ponieważ wiele osób ma wyjątkowy problem z jedzeniem czy piciem tłustych rzeczy, jednak struktura oleju kokosowego nie jest tak uciążliwa jak innych olei. Po czasie robi się to automatycznie i nie ma się problemu z łyżeczką oleju w ustach.



5. Wygodne łóżko

Przez kila lat spałam na dość twardym tapczanie jednoosobowym i zasypianie na nim nie stanowiło żadnego problemu. Jednak po jakimś czasie sprężyny zdążyły się w dziwny sposób wygnieść i zwyczajnie budziłam się niewyspana, obolała lub po prostu nie mogłam tam zasnąć przez wiele godzin puszczając sobie w tle piosenkę Nights in white satin - paradoksalnie śpiąc pod zieloną bawełnianą podszewką. Gdy kupiłam nową kanapę komfort spania znacznie się zwiększył, a tempo mojego zasypiania znacznie wzrosło. 


6. Przemeblowanie

Czasami zwyczajnie potrzebujemy zmian. Nasz organizm ma dość tego poziomu rutyny, gdzie zawsze  kładzie się pod tym samym kątem. Albo układ pokoju już bardzo źle nam się kojarzy przez to, że spędziliśmy wiele bezsennych godzin właśnie w tym konkretnym miejscu w pokoju. Swoją nową kanapę postawiłam po przeciwnej stronie łóżka i łapię się na tym, że gdy podejmuję próbę spania na starym tapczanie, to zawsze kończy się fiaskiem a ja automatycznie czuję się zestresowana.




7. Medytacja

Byłam typem człowieka, który zdecydowanie nie dowierzał, że posiedzenie w ciszy 10 minut może mieć jakiekolwiek korzyści, wręcz trochę drwiłam z osób, które tak robiły (zrzucę to na wychowanie). Jak bardzo się pomyliłam! Pomyślałam sobie, że może gdy tyle osób o tym mówi, to coś może w tym tkwić, a gdyby się nie sprawdziło, po prostu przestanę. Wyciszyłam się na tyle, że zasypianie było o wiele łatwiejsze, ale też na co dzień o wiele łatwiej potrafiłam się zrelaksować. Praktykę tę można stosować w momentach największego nasilenia emocjonalnego (jak ja) lub codziennie (do tego dążę).



8. Czytanie przed snem

To idealny moment, by wziąć do ręki to, co przeczytać musisz a niekoniecznie jest to coś porywającego. Wynikną z tego same plusy - zmęczysz książkę i zmęczysz wzrok na tyle, że szybciej zaśniesz. Nie polecam czytać czegoś szczególnie absorbującego. Będziesz poruszony fabułą lub wciągniesz się i w konsekwencji pójdziesz spać o kilka godzin później niż planowałeś.



9. Ciemno wszędzie, głucho wszędzie

Tylko takie warunki pozwalają mi spokojnie zasnąć. Zasłaniam rolety, wszelkie palące się diody, kontrolki, podświetlone tarcze zegarowe. Nawet najmniejszy świetlisty punkcik potrafi zaburzyć produkcję melatoniny w organizmie, przez co ciężej zasnąć i wypocząć. Dodatkowo potrzebuję ciszy. Włączony telewizor piętro niżej czy tykające głośno zegar potrafią doprowadzić mnie do furii.



10. Kot, nie tupaj 

Jeżeli Twój zwierzak jest absolutnym fanem Twojej kołderki, ale budzi Cię o 4 rano gotowy do zabawy (tak, przez to też przechodziłam), to musisz wprowadzić mu pewną dyscyplinę i zobaczyć co zadziała, by zaczął szanować Twój sen. Jeżeli sprawdziłeś już wszystko, a kot czy pies przebiega Ci po twarzy i próbuje zjeść Ci stopy - proponuję byś nauczył go, że kołderka innych domowników jest lepsza niż Twoja :D



11. Odpowiednia temperatura

Wychodzę z założenia, że lepiej opatulić się w ciepłą kołdrę w chłodnym pomieszczeniu, niż spać bez niej w tym, w którym temperatura wynosi tyle co Twojego ciała. Wielokrotnie przez wysoką temperaturę nie mogłam zasnąć nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Dodatkowo powodowała u mnie natłok dziwnych myśli, które w żaden sposób nie pomagały w procesie zasypiania. 

12. Pomyśl o czymś miłym

Zajmij swój mózg jakimiś przyjemnymi scenariuszami lub powspominaj miłe chwile za którymi idą tylko pozytywne emocje. Rozmyślanie o tym co masz zrobić jutro, czego nie zdążyłeś zrobić dzisiaj i analizowanie jaki to świat jest okropny z pewnością nie pomoże Ci się wyciszyć. 

13. Psychika jak bambosz

Często to nasza psychika nie pozwala nam zasnąć. Jest to bezpośrednio powiązane z wcześniejszymi punktami. Natłok myśli, stres, ciągłe analizowanie od nowa i od nowa tego co nam w życiu nie wyszło - to wszystko w ogóle nie powinno mieć miejsca w naszym życiu a co dopiero ciemną nocą. Wybacz sobie wszystkie błędy, zaakceptuj defekty, ciesz się z tego co masz. Dopiero osiągając pełen spokój, będąc w pełni obecnym i zadowolonym w życiu możemy beztrosko odpocząć. Miejmy świadomość, że na ten odpoczynek zasłużyliśmy. To, co najbardziej pozwoliło mi się "naprawić" i pozwoliło mi spać spokojnie to idee zawarte w książce Potęga Teraźniejszości Eckharta Tolla. Jeżeli Twoim problemem jest ciągła gonitwa zarówno fizyczna jak i psychiczna, to polecam tę książkę z całego serca.


Komentarze